Komentarze: 1
i po co się starać??? 2 godziny jeżdzilam (męczylam się) na moim kochamym sprzęcie jeżdżącym- rowerze, i cóż z tego jeśli po powrocie do domu czekala na mnie wielka porcja pysznych lodów...( hlip, hlip...moje męki na nic... hlip...) moja silna wola jest tak silna że robi ze mną co chce!!!! czekam na kontakt zdesperowanych jak ja!!!!
P.S. jestem zielonooką szatynką...!